niedziela, 23 września 2012

milosc

jak to jest u mnie z miłością? otóż tak, jestem zakochany, ale moja ukochana nie wie, że nie jestem biologicznym facetem, ale przecież nie powiem jej ot tak ''wiesz, nie jestem tym za kogo mnie uważasz, mam kobiece ciało, choć marzę o penisie'' tak się nie da.. trzeba się do tego przygotować, przynajmniej ja muszę. muszę pomyśleć jak jej to wszystko wytłumacz, jestem pewny na 99% że mnie odtrąci, gdy dowie się prawdy, ale ma prawo, jak każdy.. nie będę jej za nic winił, będę winił siebie, że jestem tak słaby i oszukuję ją kilka miesięcy, znaczy nie.. nie oszukuję jej, po prostu nie mówię jej prawdy, bo cała moja miłość jej prawdziwa i ja jestem facetem, tylko nie mam tego czegoś pomiędzy nogami co ma niby prawdziwy facet, ale ja też jestem prawdziwy, mam dusze, która czuje, która kocha i pragnie być kochana i traktowana tak jak każdy inny człowiek, zwyczajnie normalnie, przecież ja nie jestem gorszy tak jak to niektórzy myślą.. za niedługo czeka nas spotkanie, co prawda może się nie połapać, że mam kobiece ciało, bo wyglądam jak mężczyzna i robię wszystko w tym kierunku aby tak było, tak czuję nie dobrze, wtedy jestem sobą, nie muszę grać dobrej córeczki, którą nie jestem..może i się nie połapie, ale po spotkaniu chcę jej powiedzieć, że jestem trans, że nie umiałem się przyznać, bo ją kocham, ale już czas aby poznała prawdziwego mnie, może pokocha mnie takiego, a może zwyczajnie wyrzuci na śmietnik, to tak naprawdę pokaże jaką ona jest sobą, ale dla mnie mimo wszystko i tak zawsze będzie tą najlepszą, nie kocham jej za coś, lecz pomimo wszystko.. muszę wyznać jej prawdę, chcę tego, nie mam siły już się dusić w tym wszystkim.. jeśli ten związek się skończy po tym jak wyznam jej prawdę to.. kochanie, wiedz tylko, że pragnę Twojego szczęścia, nic więcej nie jest mi potrzebne..

muszę wyznać prawdę o sobie, chcę tego, ale strach mnie paraliżuje i zaszywa mi usta czarną nitką, bym nic nie powiedział, bo przecież tak bardzo chcę być kochany.. każdy chce.. ale zdecydowanie od mojego szczęścia i uśmiechu na ryju, wolę jej szczęście i radość z życia.. amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz